Fotowoltaika to znakomity sposób na oszczędności. Jej zastosowanie znacząco zmniejsza koszty codziennego użytkowania energii elektrycznej. Dodatkowo ta forma jej pozyskiwania jest przyjazna środowisku naturalnemu. Nie wiąże się bowiem z emitowaniem do niego szkodliwych substancji. Do generowania prądu wykorzystuje bowiem powszechnie dostępną energię słoneczną. Jednak aby instalacja była w pełni bezpieczna, wymaga zastosowania pewnych zabezpieczeń. Jednym z nich jest wyłącznik przeciwpożarowy. Niniejszy artykuł skupi się na wyjaśnieniu jego działania.
Wyłącznik przeciwpożarowy fotowoltaika – czy jest obowiązkowy?
W polskim prawie istnieją przepisy regulujące bezpieczeństwo przeciwpożarowe. Od osób instalujących fotowoltaikę prawodawca wymaga powiadomienia Państwowej Straży Pożarnej o zakończeniu procesu instalacji. PSP należy także powiadomić o planowanej dacie rozpoczęcia jej użytkowania.
Zatem wyłącznik przeciwpożarowy fotowoltaika jest obowiązkowy w świetle prawa, jeśli moc instalacji wynosi co najmniej 6.5 kW. Jego brak oznacza, że Państwowa Straż Pożarna będzie miała poważne zastrzeżenia co do zgłoszonej instalacji. Co więcej, instalacja bez wyłącznika byłaby potencjalnym zagrożeniem dla właścicieli i ich sąsiadów.
Wyłącznik przeciwpożarowy fotowoltaika – jak działa?
Najogólniej mówiąc, wyłącznik przeciwpożarowy fotowoltaika powoduje zatrzymanie pracy instalacji fotowoltaicznej w czasie pożaru. Dzięki temu zapobiega jego eskalacji oraz części zniszczeń. Co więcej, umożliwia on ekipie gaśniczej wejście do płonącego budynku. Bez niego strażacy byliby narażeni na porażenie przez wciąż działającą instalację. Jaki jest jednak dokładny mechanizm jego działania?
Wyłącznik przeciwpożarowy fotowoltaika zazwyczaj jest urządzeniem automatycznym. Wyłącza on instalację samoistnie, w reakcji na określone przez jego producenta bodźce. Może być nim przekroczenie temperatury stu stopni Celsjusza w pomieszczeniu. Innym bodźcem jest wyłączenie prądu przemiennego przez strażaków przystępujących do akcji. Instalacja fotowoltaiczna może bowiem produkować prąd stały nawet po odcięciu naprzemiennego. Wyłącznik przeciwpożarowy fotowoltaika likwiduje to ryzyko.
Niektóre firmy oferują wyłączniki manualne. Mają one jednak kilka wad, które poważnie przemawiają na ich niekorzyść. Przede wszystkim ich użycie wymaga wielkiej ostrożności. Dodatkowo w sytuacji pożaru można nie mieć możliwości dotarcia do nich. Powodowany przez takie wydarzenie stres może sprawić, że domownicy zwyczajnie zapomną o wyłączniku.
Wielu modeli wyłączników nie trzeba samoistnie resetować. Po ponownym włączeniu prądu naprzemiennego wyłącznik przeciwpożarowy fotowoltaika może automatycznie przywrócić zasilanie w niej.
Wyłącznik przeciwpożarowy fotowoltaika – jak zamontować?
Ogólną zasadą montażu jest umiejscowienie urządzenia możliwie najbliżej paneli fotowoltaicznych. W ten sposób uzyskuje się bardzo krótki kabel. Jego niewielka długość ma duże znaczenie dla bezpieczeństwa strażaków ratujących budynek. Im krótszy kabel, tym mniejsze ryzyko jego uszkodzenia. Dużą rolę gra też wysokość, na jakiej montuje się wyłącznik. Nie może być ona niższa, niż 140 centymetrów nad gruntem.
Wyłącznik przeciwpożarowy fotowoltaika montowany jest na zewnątrz chronionego budynku. Wiele modeli integruje się z falownikiem fotowoltaicznym (inwerterem). Jest to element instalacji przekształcający prąd stały na zmienny, z którego korzystają potem domownicy. Nie jest to jednak reguła i spotyka się modele niezintegrowane.